Strojnik
| Kategorie: Przepisy kulinarne
Tagi: fu-fu strojnik
08 marca 2009, 16:06
I jak taką rybkę się je? Najlepiej - w postaci fu-fu, czyli na surowo. Jest to polska odmiana czegoś, co w Japonii jest na porządku dziennym. Najpierw trzeba jednak filety ze strojniuka zdobyć, nie jest to łatwe, bo przeważnie dociera (lub docierała do Polski) za pomocą marynarzy ze statków rybackich na Montevideo. Strojnika mozna zastąpić łososiem lub trocią, chodzi o rybę z "czerwonym mięsem". Do rzeczy:
Lekko rozmrożone filety skrobie się ostrym nozykiem tak, żeby powstało coś na kształt wiórków. Drobniutko sieka się dość dużo cebuli. Układa się w naczyniu wartwy z mięsa, cebuli i dużej ilości zmieszanych przypraw: zmielone angielskie ziele, listki laurowe, pieprz, sól. Po ułożeniu zalewa się całość olejem lub oliwą. Teraz trzeba zamknąć naczynie i wstawić do lodówki na 24 godziny. Po wyjęciu - kto pierwszy, ten lepszy, bo potrawa znika z talerzy w tempie błyskawicznym!
Dodaj komentarz